Rymowanki logopedyczne utrwalające wybrane głoski

 

1. Szereg szumiący (sz,ż,cz,dż)

“Szpak”

Szedł po drodze szpak
do szkoły się uczyć,
i tak sobie śpiewał:
szpu- szpu,
szpa- szpa,
szpo- szpo,
szpe- szpe,
szpi- szpi…
Taki śmieszny szpak,
co uczyć się chciał.

“Myszka”

Myszkowała szara myszka w szafie:
“Chyba mnie tu bury kot nie złapie?”
Wyszperała szal i szepcze już po chwili:
“W szal zawinę się sześć razy.
To kota zmyli”.

“Żuczek”

Jedna żabka z drugą żabką napotkały żuka,
stał na drodze, gorzko płakał
swojej mamy szukał.
Pocieszały żabki żuka:
– Twoja mama w lesie,
widziałyśmy,
szła z koszykiem – jagód ci przyniesie.
Żuczek zaraz przestał płakać wytarł oczy łapką,
ale zanim poszedł dalej podziękował żabkom.

“Żyrafa”

Żyrafa tym głównie żyje,
że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
ja nie potrafię.

“Kubeczek”

Mój kubeczek z kaczorem
chętnie trzymam wieczorem.
W nim czekolada czy mleczko,
a potem czyste łóżeczko…

“Bułeczki drożdżowe”

Rośnie ciasto na bułeczki, drożdże to sprawiają.
Potem w ciasta kawałeczki ręce babci dżem  wykładają.
Bułeczki drożdżowe babci, a w środku dżem porzeczkowy.
Lepsze od innych łakoci lepsze niż tort orzechowy.

 

2. Szereg ciszący (ś,ź,ć,dź)

“Ślimak”

Szedł po drodze ślimak
Do szkoły się uczyć.
I tak wciąż powtarzał:
śma-śma
śmo-śmo
śmu-śmu
śme-śme
śmy-śmy
śmą-śmą
śmę-śmę
Taki śmieszny ślimak,
co uczyć się chciał

„Guziki”

Kazia ma pudełko pełno w nim guzików.

Czerwone, zielone, jest ich tam bez liku.

Po co te guziki?- Pyta Kazię mama.

Będę lalkom je przyszywać do ubranek sama.

 

“Wyliczanka”

Jeden, dwa, trzy, cztery- pięć i sześć.
Były dwa rowery- pięć i sześć.
Na rowerach dzieci- pięć i sześć.
Rozrzuciły śmieci- pięć i sześć.
Potem gdy wracały- pięć i sześć.
Śmieci pozbierały- pięć i sześć.

“Dzik”
Dzik jest dziki, dzik jest zły.
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
ten na drzewo szybko zmyka.

3. Szereg syczący (s,z,c,dz)

„Skarby”

U Sabiny na stoliku
różnych skarbów jest bez liku:
spinka, kostka, dwa naparstki,
smacznych pestek ze dwie garstki,
smok wawelski papierowy,
serce, słonik plastikowy,
serpentyna i sakiewka
i niebieska chorągiewka.

“Zagubione [z]”

Gdzieś się “z” zawieruszyło,
zabłąkało, zagubiło.
Może je koza zajada
myśląc, że to sałata.
Może je zebra ukradła,
szukając “z” z abecadła.
Może jest w zabawkach Zosi,
poszukajmy, Zosia prosi.

Lipiec
Lipiec zaczyna wakacje.
W lipcu kwitną akacje.
W lipcu (na pewno mam rację),
lekkie się jada kolacje.
Lipiec to miesiąc gorący,
lipiec to miesiąc pachnący.
W lipcu mam czasu moc,
na trawce rozkładam więc koc.
Na łące koncert lipcowy
Nie słyszą go krety, sowy.
I każdy dzień w lipcu taki.
Cieszą się wszystkie zwierzaki.

“Dzwonek”
Dzwonek bardzo pracowity
dzwoni dźwięcznie tam na skwerku,
dzwoni także w twym rowerku.
Dzwoni w domu, gdy koledzy
niosą ci okruchy wiedzy
(bo ty gips mając na nodze
sam w domu nudzisz się srodze).
Dzwonek dzwoni w telefonie,
dzwonią kopytami konie
czasem coś mi dzwoni w uchu,
czasem coś zadzwoni w brzuchu.
Dzwony, dzwonki i dzwoneczki
lubię wasze pioseneczki!

 

4. Głoska r

Trąbki Rysia

Rysio cztery trąbki ma i na każdej pięknie gra.
Na pierwszej gra: tra, tra, tra.
Na drugiej gra: tru, tru, tra.
Na trzeciej gra: tre, tre, tra.
Na czwartej gra: try, try, tra.
Rysio brata Jurka ma, razem z bratem gromko gra:
tra, tre, tra,
tra, tru, tra,
tre, tro, tra,
tra, try, tra.
Rysio cztery siostry ma, każda sama pięknie gra.
Marta gra: tru, tro, tra,
Renia gra: tre, try, tra,
Irka gra: try, tro, tra,
Krysia gra: tru, tre, tra.
Gdy rodzeństwo razem gra
słychać gromkie:
tram – tarara
trem – tarara
trym – tarara
trum – tarara
trom – tarara.

Brama i kwiatki

Posadził brat przy bramie bratki.
Bratowa zaś- dwa bławatki.
Bratanek bije im brawa,
bo pięknie wygląda brama.

“Mrówka i krówka”

Polną dróżką idzie mrówka,
a tuż za nią kroczy krówka.
Wracaj krówko na pastwisko,
omiń mrówkę i mrowisko!

 

5. Głoska l

“Lalki i koleżanki”

Ala, Ola, Ula, Ela mają lalki.
Lalka Ali to Lola.
Lalka Oli to Kola.
Lalka Uli to Milka.
Lalka Eli to Lilka.
Pojechały raz na molo
popijając lody colą.
Tam też plotły różne plotki:
Ala, Ola, Ula, Ela.
Lato było to upalne ,no więc wielką kąpiel w wannie była teraz w
dalszych planach:
Ali, Loli, Oli, Koli, Ulki, Milki, Eli, Lilki

“Bolek i Lolek”

Kto lubi lody?
– Bolek i Lolek!
Kto chce do wody?
– Bolek i Lolek!
Kto strzela gole?
– Bolek i Lolek!
Kto pilny jest w
szkole?
– Bolek i Lolek!
Lubię oglądać Bolka i Lolka
chociaż ze śmiechu łapie mnie kolka.

 

6. Głoski k, g

Kran
Myła ręce jakaś gapa,
kap, kap, kap.
Poszła,
a kran dalej kapał,
kap, kap, kap.
Wczoraj kapał i dziś kapie:
kap, kap, kap.
I źle myśli o tej gapie,
kap, kap, kap!
To przez gapę kran ma katar,
kap, kap, kap.
Taki katar to jest strata!
Kap, kap, kap.
Bo te krople- to są grosze,
kap, kap, kap.
Grosz za groszem z wodą poszedł,
kap, kap, kap.
Co tu robić? Gapa nie wie,
kap, kap, kap.
A więc my powiemy gapie:
“Dokręć kran!”
O, już nie kapie!

„Gąseczki”
Nad rzeczkę wartką drepce gąska z dziatwą.
Żółte nóżki ma.
Gęgu- gęgu- ga.
Woda jest nagrzana, więc lekcję pływania
matka gąskom da.
Gęgu- gęgu – ga.
Płyną gąski rzeczką ze swoją mateczką.
Las nad rzeką gra:
Gęgu- gęgu- ga.

 

 

 

Bibliografia:

https://loogomowa.pl/